Zmarł Józef Wysocki, zasłużony Polak
Z Panem Józefem Wysockim i jego żoną Klarą spotkałam się w Zakładzie w Montmorency odwiedzając moją 100 letnią pacjentkę. Niewiele mówiąc, siedzieli wystraszeni przy stole. Pan odważny a Pani milcząca. Niedługo potem zmartwiony Pan Józef opłakiwał swoją zmarłą żonę Klare, chcąc jak najszybciej odejść z tego świata, by iść za nią. Czas leczy rany. Przeniesiony z dwu osobowego pokoju do jedno osobowego starał się przyzwyczaic do życia w samotności. Mówił o dzieciach, że są dobre ale każdy pracuje i trzeba zdać się na samotność. Córce był wdzięczny za odwiedziny i troskę. Umiał trzeźwo oceniać sytuacje życiowe bez sprzeciwiania się losowi życia, bez cienia agresji do swoich. Bardzo pogodny, wspominał czasy swojego pobytu w St. Denis i pracy dla PMK. Widziałam, że był towarzyski i lubiany przez Polaków. Można to było zobaczyc, gdy go ze dwa razy przywiozłam na spotkanie jakie ks. Zbyszek organizował dla Polaków. Na ostatnim spotkaniu juz nie był, czuł się słabo i odmówił pójścia, bo upadł wcześniej i nie miał sił. Kalendarz polski na scianie z którego codziennie wyrywał kartki pozwalał mu nie tracić orientacji w czasie. Czytał, rozwiązywał krzyzówki i zachował ducha patriotyzmu, w nim była dusza wschodnia, wrażliwa na piękno. Niezmiernie się cieszył, kiedy zawiozłam go do naszego domu i ogrodu. Nie zapomniał polskiej mowy i kultury a szczególnie żył duchem wiary. Modlił się i o modlitwę prosił.Był zadowolony gdy mógł spotkac księdza polskiego. Odwiedził go kilka razy ks. Zbyszek, ks. Jan Pranke i ks. Początek. Lubił młodych Polaków. Pandemia nie pozwoliła mi spotkać się z panem Józefem ostatnimi czasy, zakaz wejścia do Zakładu. Pan obdarzył go długim życiem, które napewno dla niego nie było bez krzyża. Nie narzekał, był wdzięczny za wszystko. Wierzę, że cieszy się z obecności swojej małżonki blisko siebie w ramionach dobrego Ojca i Matki Bożej. Żyj wiecznie i módl się za nami, którzy wędrujemy jeszcze do domu Ojca. Do spotkania kiedyś w niebie a teraz w modlitwie przed Panem.
Wspólnota sióstr z Montmorency i Deuil
S Lidia