Od młodych lat szalony, bo do wyższych rzeczy stworzony.
Rycerskie życie mu się marzy i obrona Jerozolimskich ołtarzy.
Ojcu rzuca bogactwo i przepych tego świata, a z siostra bieda się brata.
Z całym stworzeniem cześć Bogu oddaje i bratem się dla niego staje.
Płacze nad "Miłością" niekochaną i niewdzięcznie zapominana.
Kościoła odbudowy się podejmuje, bo mu tak serce dyktuje,
Przed krzyżem w San Damiano klęka, z Ewangelią niczego się w życiu nie lęka.
Przykładem życia Klarę do Boga prowadzi i wiele młodych dusz wokół Niej gromadzi.
Na Alwerni mękę z Jezusem tak mocno przeżywa, ze stygmaty w sobie odkrywa.
Cały miłością do Boga ogarnięty, pociąga do dziś coraz to nowe braci i sióstr zastępy.
U Maryi w Porcjunkuli nam laski wyprasza, bo w Niej cala nadzieja nasza.
Gdy dziś jego święto wspominamy, dobrymi życzeniami się obdarzamy.
Niech i dla nas Jego dzieci, Jego życie blaskiem świeci
na drodze naszego pielgrzymowania, do domu wiecznego przebywania.
W chwale Trójcy Boga Jedynego, przy boku Ojca Franciszka naszego
S.Lidia
commenter cet article …